wtorek, 28 kwietnia 2015

Śmierć na finiszu

Martwy kierowca czołgu Średniego M4 "Sherman" Kolonia 6 marca 1945 roku, Niemcy.

Martwy kierowca nazywał się Julian H. Patrick. Jego czołg brał udział w bitwie o Kolonie, bitwie niemieckich "Panther" przeciw czołgom amerykańskim. "Sherman" z powyższej fotografii został trafiony w osłonę działa z odległości 120-130m.  Zajście miało miejsce niedaleko miejskiej Katedry. Pocisk przeciw pancerny 75mm, wystrzelony z armaty "Panthery", przebił wieżę pojazdu
zabijając ładowniczego, dowódcy natomiast urwało lewą nogę do kolana. Odłamki utknęły w obu nogach działonowego. Czołg stanął w płomieniach. Drugi pocisk niemieckiego czołgu, częściowo utknął w osłonie armaty, a częściowo rykoszetował zabijając kierowcę. Tuż po tym, ranny dowódca wyskoczył z pojazdu swoim włazem. Niestety umarł obok w wyniku utraty krwi z urwanej nogi. Tuż za nim, ta samą drogą ewakuował się działonowy. Był długo leczony w Anglii by uniknąć amputacji kończyn dolnych. Włazem w dachu wyskoczył strzelec KMu / pomocnik kierowcy, jako jedyny nie odniósł żadnych obrażeń.      


Powiązane artykuły

2 komentarze:

  1. Lubię takie notki. Gdzie żołnierze wymieniani są z nazwiska. To upamiętnia ich ofiarę. Nie zawsze trzeba pisać długi artykuł.
    Powodzenia w dalszym rozwoju bloga, będę wpadał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. Swoją drogą jest film bodajże z tej walki w Kolonii, ta Pantera została potem zniszczona przez Pershinga.

      Usuń

Komentuj - to dla mnie najlepsza motywacja.